Platforma widokowa po zmroku: Downtown Core: Marina Bay Sands, port, Downtown Core (od lewej :)): Esplanade, ArtScience Museum Singapore Flyer: Pole golfowe:
Poszłyśmy tam chwilę przed zmierzchem, żeby załapać się na 'golden hour', a potem na Singapur by night. Golden hour była śiąpiąca, szara i listopadowa, choć oczywiście tropikalnie ciepła. Przed wypuszczeniem na punkt widokowy uprzedzano, że w razie burzy i innych weather conditions mogą nas stamtąd wyrzucić: Downtown Core z lotu ptaka: Downtown Core i Boat Quay: Esplanade i trójkąciki: Artscience Museum i boisko na wodzie: Wzorowany na londyńskim Eye - Singapore Flyer: Marina Bay - under construction:
W założeniu miejsce rozrywki, plażowania, gigantyczny lunapark pełen atrakcji. W rzeczywistości większość atrakcji jest ciągle 'under construction'. Na szczęście 'ryba w tubie', czyli Underwaterword działa: Podobnie jak pokaz delfinów i fok: Podczas pokazu miałam okazję się przekonać, że ochotnicy pt. czy ktoś z publiczności chce pogłaskać fokę? wcale nie są podstawieni. Gdy pani zapytała się, czy ktoś chce pogłaskać delfina - zostałam wybrana. :)
Ulica przystrojona na nadchodzące święto światła - Deepvali Targ z ozdobami świątecznymi: Little India, jedna z uliczek Nowoczesny budynek pośród uliczek little India:
Hotel-kasyno, ma przypominać statek unoszący się na trzech słupach wody. Budynek-kwiatek to Art-Science Museum. Zwinięta rura, która tam prowadzi to DNA Bridge Na DNA Bridge A ponieważ w centrum brakowało miejsca na boisko wybudowano je na wodzie Marina Bay, Art-Science Museum